Mateusz Mykytyszyn, rzecznik prasowy Zamku Książ, wywołał burzę w internecie swoją wypowiedzią dla Telewizji Wałbrzych, w której użył skrótu myślowego „nasze obozy zagłady”. W swoim oświadczeniu z dnia 1 lipca 2024 roku starał się wyjaśnić, że miał na myśli niemieckie obozy koncentracyjne znajdujące się na ziemi wałbrzyskiej, takie jak Gross-Rosen i jego filie.
Wyjaśnienie rzecznika
„W obliczu próby dezawuowania mojej osoby, jestem zmuszony wyjaśnić nieporozumienie spowodowane słowami, których użyłem podczas wywiadu dla Telewizji Wałbrzych. Emocje wzbudził użyty przeze mnie skrót myślowy „nasze obozy zagłady” na temat niemieckich obozów koncentracyjnych na ziemi wałbrzyskiej (Gross-Rosen i jego filie). Słowa „nasze” użyłem w sensie lokalne, tutejsze. Na naszym terenie znajdowały się niemieckie obozy, w których ginęli ludzie z całej Europy i takie są fakty. Nigdy ich nie kwestionowałem. Mimo tego, członkowie wałbrzyskiej Rady Miejskiej z klubu PiS uruchomili lawinę hejtu w mediach społecznościowych przeciwko mojej osobie” – tłumaczy Mykytyszyn na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Reakcje i kontrowersje
Wypowiedź rzecznika wywołała liczne komentarze, zarówno krytyczne, jak i obronne. Internauci oraz członkowie wałbrzyskiej Rady Miejskiej wyrazili swoje oburzenie, wskazując na niestosowność użycia takiego skrótu myślowego. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Piotr Sosiński, stwierdził, że wypowiedź Mykytyszyna to „kilka słów za dużo”.
Mykytyszyn odpowiedział na krytykę, podkreślając, że słowa „nasze” użył w sensie lokalnym, odnosząc się do niemieckich obozów na terenie Wałbrzycha. Zaznaczył również, że hejt w mediach społecznościowych jest dla niego szczególnie bolesny ze względu na osobistą historię rodzinną – jego krewni zginęli w obozach zagłady, a jego nazwisko znajduje się na liście oświęcimskiej. Jednak sugerowanie, że atak na jego osobę był inicjowany przez członków konkretnej partii politycznej, może być odebrane jako próba politycznego rozgrywania sytuacji. W tak wrażliwym kontekście, taka uwaga może wydawać się nieodpowiednia i dodatkowo zaogniać sytuację.
Profesjonalizm i odpowiedzialność
Mateusz Mykytyszyn jest osobą z dużym dorobkiem w promocji Wałbrzycha i Zamku Książ. Jego praca przyczyniła się do wzrostu zainteresowania regionem i jego historycznym dziedzictwem. Od rzecznika prasowego, zwłaszcza instytucji o tak dużym znaczeniu historycznym, oczekuje się jednak najwyższego poziomu profesjonalizmu. Formułowanie wypowiedzi w sposób precyzyjny i przemyślany jest kluczowe, aby uniknąć nieporozumień i kontrowersji.
W obliczu krytyki, odpowiedź powinna być konstruktywna i rzeczowa, bez uciekania się do emocjonalnych reakcji, które mogą być odebrane jako aroganckie. Właśnie w takich momentach wychodzi prawdziwe oblicze profesjonalisty – ktoś, kto potrafi przyznać się do błędu i z szacunkiem odnosić się do uwag innych.
Wrażliwość historyczna
Temat niemieckich obozów koncentracyjnych na terenie dzisiejszej Polski jest niezwykle wrażliwy i wymaga ostrożności w formułowaniu wypowiedzi. Chociaż intencje Mykytyszyna mogły być niewinne, skrót myślowy, którego użył, mógł zostać źle zrozumiany i wywołać negatywne emocje. Ważne jest, aby w debacie publicznej unikać dwuznaczności i starać się jak najprecyzyjniej wyrażać myśli, zwłaszcza w kontekście tak tragicznych wydarzeń historycznych. Przyznanie się do błędu i przeprosiny mogą być również oznaką siły, a nie słabości, i mogą przyczynić się do budowania zaufania publicznego.
Końcowe refleksje
Oświadczenie Mateusza Mykytyszyna miało na celu wyjaśnienie jego słów i uspokojenie opinii publicznej. Warto pamiętać, że każda wypowiedź publiczna, zwłaszcza dotycząca tak delikatnych tematów, powinna być przemyślana i jasna, aby uniknąć nieporozumień i niepotrzebnych kontrowersji. Od osób pełniących funkcje publiczne oczekuje się profesjonalizmu i odpowiedzialności za swoje słowa, co jest kluczowe dla zachowania wiarygodności i szacunku w oczach społeczeństwa.
„W obliczu krytyki, odpowiedź powinna być konstruktywna i rzeczowa, bez uciekania się do emocjonalnych reakcji, które mogą być odebrane jako aroganckie. Właśnie w takich momentach wychodzi prawdziwe oblicze profesjonalisty – ktoś, kto potrafi przyznać się do błędu i z szacunkiem odnosić się do uwag innych.”
To jak to się ma do oświadczenia opublikowanego przez rzecznika i użyciu sformułowania ” mimo tego członkowie wałbrzyskiej Rady Miejskiej z klubu PiS uruchomili fale hejtu…..”
Został zatrudniony ktoś z którego nie wyszedł profesjonalizm nieźle więc amator. 🫣
Buta i arogancja przemawia przez tego pana. Jak pisałam wcześniej, posyp głowę popiołem i przeproś.